Bezsenność: choroba społeczna cz. 2

Wszystkie badania ankietowe świadczą o tym, że kobiety cierpią na bezsenność częściej niż mężczyźni i że w miarę starzenia się zaburzenia snu narastają. Zaburzenia te objawiają się w trzech oddzielnych postaciach, mogą też występować wspólnie. Najbardziej znaną postacią są trudności w zasypianiu, kiedy to pacjent, jak na przykład pani M., leży w udręce całymi godzinami. Człowiek bez zaburzeń snu zasypia w kilka minut po położeniu się do łóżka, ale chory na bezsenność długo przewraca się z boku na bok, liczy uderzenia zegara na wieży kościelnej i nadaremnie czeka na sen, jak na wybawienie. Inną formą zaburzeń snu jest częste budzenie się. Sen jest zbyt płytki. Pacjent wielokrotnie budzi się w nocy, najczęściej zaraz ponownie zasypia, może jednak leżeć bezsennie i przez dłuższy czas. Formę tę określa się mianem zaburzeń przebiegu snu. Trzecia postać polega na zbyt wczesnym budzeniu się. Pacjent budzi się na przykład o czwartej nad ranem i nie może już zasnąć. czuwonie sen Non-REM sen REM godzina

Podczas badań w pracowni, za pomocą metod opisanych w rozdziale 2, można prześledzić wszystkie zaburzenia snu: trudności w zasypianiu i trudności w utrzymaniu snu. Obiektywnie stwierdzamy wydłużoną latencję snu, sen przerywany, skrócenie całkowitego czasu snu (rys. 6.1). Ciekawe jest, że spotyka się łudzi, którzy twierdzą, że przez całą noc nawet nie zmrużyli oka, z polisomnogramu wynika jednak, że spali kilka godzin. Zazwyczaj osoby te niewłaściwie oceniają czas oczekiwania na sen. Badania wykonane u dużej liczby osób wykazały, że chorzy ci podają, iż oczekiwanie na sen trwa u nich przeciętnie ponad godzinę, podczas gdy obiektywnie mierzona łatencja snu wynosi poniżej 30 minut. Czy wynika stąd wniosek, że człowiek skarżący się na zaburzenia snu w rzeczywistości jest symulantem?

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>