Odkrycie nowych leków nasennych przeważnie jest dziełem przypadku, syntezę nowego środka rzadko dotychczas poprzedzały teoretyczne założenia, jest to w ogóle zjawisko w farmakologii typowe. Efekt terapeutyczny i niepożądane objawy podstawowych leków nasennych są dobrze znane, niewiele natomiast wiemy o mechanizmie ich działania. Dzięki niedawnym odkryciom można się jednak spodziewać, że wkrótce więcej będziemy wiedzieć na ten temat. W roku 1977 odkryto jednocześnie w Szwajcarii i w Danii, że benzodwuazepiny wiążą się z określonymi miejscami błony komórkowej neuronów, tak zwanymi receptorami. Odkrycie to wzbudziło wielkie zainteresowanie, a to dlatego, że parę lat wcześniej wykryto w mózgu receptor opiatowy, a następnie opiaty endogenne, endorfiny i enkefaliny. Przypuszcza się na tej podstawie, że muszą też istnieć endogenne benzodwuazepiny, wiążące się z odpowiednim receptorem i spełniające rolę fizjologicznych środków nasennych i uspokajających. Mimo usilnych starań substancji takich nie udało się, jak dotąd, wykryć. Wysiłki te nie są jednak całkowicie bezowocne. Niedawno udało się zsynetyzować związki, które wprawdzie wiążą się z receptorem benzodiazepinowym, nie wykazują jednak żadnego działania biologicznego. Zastosowanie tych tak zwanych antagonistów benzodwuazepin umożliwia szybkie zniesienie działania wielu leków nasennych i uspokajających. Być może pozwolą one ograniczyć efekt nasenny do okresu nocy, za wcześnie jest jednak wyrokować, czy rzeczywiście znajdą one praktyczne zastosowanie.
Leave a reply