Ilość snu głębokiego zależy głównie od poprzedzającego czasu czuwania, natomiast ilość snu REM określa zegar wewnętrzny albo, inaczej mówiąc, proces C. W bardziej szczegółowym opisie modelu, którego tu nie podaję, przyjęto, że sen REM i Non-REM wzajemnie się hamują. Zakładając współdziałanie procesów S i C, można wyjaśnić, dlaczego oba rodzaje snu występują okresowo jeden po drugim. Serge Daan i Domien Beersma z uniwersytetu w Groningen, posługując się powyższą hipotezą, przeprowadzili komputerową symulację snu i czuwania w przestrzeni pozbawionej czasu, udało im się także wymodelować rozkojarzenie wewnętrzne oraz dobę biologiczną trwającą 50 godzin.
Przedstawiony powyżej dwuczynnikowy model regulacji snu i czuwania jest niewątpliwie tylko hipotezą roboczą i z pewnością nie odzwierciedla całej złożoności zagadnienia. Przyznaję, że wymaga on jeszcze uzupełnień, a może i poprawek. Istotne jest jednak to, że został on stworzony na podstawie znanych już rzeczywistych faktów, a z drugiej strony pozwolił przewidywać zjawiska, które później potwierdziły bezpośrednie doświadczenia. A konkretnie, co to jest czynnik S i C? Narastanie procesu S w czuwaniu i spadek we śnie odpowiada, jak się wydaje, wahaniom poziomu endogennych czynników snu, o których to wahaniach pisał już Pićron, a także kontynuatorzy jego teorii
(rozdział 9). Proces C odzwierciedla, być może, czynność zegara wewnętrznego, prawdopodobnie zlokalizowanego w obrębie jąder nad wzrok owych (rozdział 11) Zegar ten reguluje nie tylko sen, steruje on także innymi rytmicznymi zjawiskami, jak ciepłota ciała czy wydzielanie kortyzolu. W przeciwieństwie do autorów innych teorii zakładamy, że do regulacji snu i czuwania wystarcza jeden wewnętrzny oscylator.
Leave a reply