Od czasu, gdy firmy farmaceutyczne zaczęły produkować DSIP, jego własności stały się przedmiotem badań w licznych ośrodkach. Wyniki owych badań wcale nie pozwalają na sformułowanie kategorycznych wniosków. Nie wszyscy są zdania, że DSIP sprowadza sen. Niektórzy nie stwierdzali, aby wywierał on w ogóle jakiekolwiek działanie. Jeśli nawet obserwowano zmiany, były one różne, na przykład u królika opisywano wydłużenie snu wolnofalowego, a u kota – wzrost ilości snu REM. Pierwsze doświadczenia z dożylnym podaniem DSIP u człowieka świadczą o tym, że ma on działanie nasenne, które jednak objawia się dopiero po wielu godzinach.
Nie jest także wyjaśniony wpływ DSIP na inne zjawiska fizjologiczne. Nie wiemy, dlaczego znajduje się on nie tylko w mózgu, ale i w innych narządach, na przykład w wątrobie, płucach, przewodzie pokarmowym. Wydaje się, że DSIP bierze udział w regulacji ciepłoty ciała. Na podstawie tak rozległego zasięgu wpływów Schoenenberger doszedł do wniosku, że związek ten działa właściwie nie na sen, lecz moduluje liczne procesy fizjologiczne wykazujące rytmikę dobową. O prawdziwości tego twierdzenia świadczy jednak niewiele faktów.
Być może istotną sprawą jest to, że DSIP uzyskano wskutek drażnienia śródmózgowia. Drażnienie innych okolic spowoduje wcale nie sen, lecz inne różnorodne zjawiska. Prawdopodobnie tłumaczy to wielokierunkowe działanie DSIP. Jedno jest oczywiste: konieczne są dalsze szczegółowe badania nad rolą DSIP w organizmie.
Leave a reply