Wybiórcze pozbawienie poszczególnych stadiów snu

Niedawno temu przeprowadziliśmy następujące doświadczenie: przez trzy noce pozbawialiśmy snu REM studenta medycyny, który niejednokrotnie zgłaszał się do pracowni na ochotnika. Student ów, imieniem Robert, z elektrodami naklejonymi jak zwykle na głowie, twarzy i brodzie, kładł się do łóżka o tej samej porze, o której codziennie udaje się na spoczynek. Gdy po pierwszym epizodzie snu głębokiego

– 1 noc U UJ Ul Mliii III NI 1111! 31 wybudzeń

– 2 noc LI \M dli Uhli II 1111111111 51 wybudzeń

– 3 noc y !lii ULU m lllllllllll I im lllllllllll wybudzaio i i- i . : , . I I . . . godzina 23 2A 1 2 3 4 5 6 pojawił się sen REM, czynność bioelektryczna mózgu stała się szybka i niskonapięciowa, a mięśnie były rozluźnione, natychmiast obudziliśmy Roberta. Musiał on teraz zaznaczyć na odpowiedniej skali czy spał głęboko, czy płytko, zadaliśmy mu jeszcze parę dodatkowych pytań, a potem pozwoliliśmy mu ponownie zasnąć. Jak widać na rysunku 10.3, im dłużej trwa sen, tym większa jest skłonność do występowania stadiów REM. Jeśli przyjrzymy się wykresom, pochodzącym z trzech kolejnych nocy zobaczymy, że liczba wybudzeń ze snu REM narasta każdej nocy. Najwyraźniej pozbawienie snu REM nasila jego potrzebę. Ciekawe jest, że zapotrzebowanie to nie jest stałe, lecz ujawnia się okresowo. Między seriami wybudzeń badany mógł niekiedy spędzić spokojnie nawet godzinę we śnie Non-REM. Pod koniec trzeciej nocy nawroty snu REM były tak częste, że pojawiały się zaledwie w parę sekund po obudzeniu, przerywaliśmy więc sen dosłownie co chwilę.

Pierwsze badania nad pozbawieniem snu REM przeprowadził w roku 1966 William Dement. Było to zaledwie w parę lat po wykryciu tego stadium i powszechne było wówczas mniemanie, że tylko w tym śnie występują marzenia senne. Dlatego też pozbawienie snu REM uważano za jednoznaczne z wyrugowaniem marzeń sennych. Był to niefortunny przypadek, że Dement akurat podczas pierwszych doświadczeń obserwował drażliwość i trudności w skupieniu uwagi. Zrozumiałe więc było przypuszczenie, że marzenia senne są niezbędne do zachowania równowagi psychicznej. Sam Dement, przeprowadziwszy dalsze skrupulatne badania, odwołał ten wniosek. Inni uczeni także potwierdzają, że niedobór snu REM nie prowadzi do żadnych zaburzeń psychicznych. Mimo to wciąż się pleni niedorzeczne mniemanie, że brak snu REM ma wyjątkowo zgubne następstwa.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>